piątek, 11 grudnia 2015

Kultura torebkowa.



Za każdym razem gdy wybieram się na  do marketu to rozumiem, że powinnam zabrać ze sobą reklamówkę Czemu to robię? Nie dlatego, że przykro mi wydać tych paru pieniędzy na torbę foliową tylko ponieważ, że nie chcę robić coraz ogromniejszego problemu naszej mamie naturze. W kuchni mam dodatkową szafkę, która wypełniona jest biodegradowalnymi reklamówkami z folii Bywają one zadrukowane  grafikami, które od razu polepszają mi nastrój Kto nie chciałby wydawać pieniędzy w towarzystwie ulubionego Misia Uszatka.
W tamtym roku wprowadzone zostało prawo, które mówi, iż każde torby jednorazowe dostępne w punktach usługowych mają być dodatkowo płatne. Dotychczas każdy, kto robił shopping dostawał zrywki bezkosztowo co łączyło się z ich szerokim zużyciem. Według przeprowadzonych badań liczba zużytych toreb foliowych na indywidualną osobę wynosiła 198 rocznie, co jest liczbą wyjątkowo wysoką.





Dzięki wprowadzonym przepisom i zwiększeniu się świadomości ludzi zaczęły zyskiwać popularność firmy, które zdecydowały zmienić nieco w owym temacie. Jaki motyw miałaby produkcja reklamówek powstałych z artykułów złych dla otoczenia? Wtedy wprowadzone zapisy prawne nie realizowały swojego zadania w pełni ponieważ jak korzystnie wpłynąć na środowisko naturalne miałoby zaledwie ograniczenie ilości reklamówek, które konstruowane są ze szkodliwych substancji? Dlatego też, podążając za najnowszymi kierunkami, postanowiłem zacząć korzystać wyłącznie z torebek, które wyprodukowane są z biowchłanialnych materiałów.


Pamiętam dobrze, że wejście opłat za siatki foliowe w sklepach spotkało się początkowo z wielkim poirytowaniem i niezrozumieniem Ludzie sprzeciwiali się, czemu teraz rząd narzuca im ponosić opłaty za coś, co od zawsze było bezpłatne. Na szczęście jednak znacząca liczba obywateli natychmiast przekonała się, iż to nie tylko idiotyczny pomysł ale niewątpliwie warta zainteresowania akcja społeczna. W różnych krajach globu już zdecydowanie wcześniej został przedstawiony taki wpis, jednak cieszę się, że dotarł on w końcu i do nas Jak to się zwykło mawiać lepiej późno niż wcale.


Obecnie całkowicie usuwane są z rynku sklepy które zajmują się wytwarzaniem toreb foliowych z substancji szkodliwych dla środowiska naturalnego. Jako zapalony ekolog raduję się tym faktem niezmiernie, gdyż to tak mała rzecz, która może sporo zmienić. Rzecz ta przypomina mi nie tak odległą przeszłość kiedy to wprowadzone zostały żarówki energooszczędne. Początkowe niezrozumienie także było potężne, na szczęście wszyscy bardzo ładnie widzą już, że owo niepozorne poświęcenie, ale duży skok w drodze o pieczę nad naszą planetą. Mam nadzieję, że w polskim prawie pokaże się dużo więcej takich zapisów i nowelizacji, które sprawiają, że chcę pozostać w własnym zniewalającym kraju oraz cieszyć się spokojnie prowadzonym życiem zgodnie z prawami natury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz